Czytamy etykiety - jak być świadomym konsumentem.

Czytamy etykiety - jak być świadomym konsumentem.

25/06/2020
Czytamy etykiety - jak być świadomym konsumentem.

Czytamy etykiety - jak być świadomym konsumentem.

 

Zapewnienie konsumentowi pełnej i autentycznej informacji o produkcie spożywczym jest obowiązkiem każdej z firm produkującej żywność. Producenci żywności starają się przyciągnąć uwagę konsumenta atrakcyjnym wyglądem produktu oraz pokazać go w samych superlatywach. Jednocześnie są oni zobligowani, zgodnie z obowiązującym prawem do odpowiedniego znakowania produktów spożywczych, tak aby dostarczyć konsumentom rzetelnej informacji na temat artykułu. Dzięki temu, dokładne czytanie etykiety pozwala nam jako konsumentom dowiedzieć się, co tak naprawdę czeka na nas w środku produktu. Przepisy dotyczące znakowania żywności zawarte są między innymi w:

  • Ustawie z dnia 25 sierpnia 2006 r. o bezpieczeństwie żywności i żywienia (Dz.U. z 2006 r. Nr 17., poz. 1225 z późn. zm.);
  • Ustawie z dnia 21 grudnia 2000 r. o jakości handlowej artykułów rolno – spożywczych (Dz.U. Nr 5 z 2001 r., poz. 44 z późn. zm.);
  • Rozporządzeniu Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 10 lipca 2007 r. w sprawie znakowania środków spożywczych (Dz.U. Nr 137, poz. 966 z późn. zm.);
  • Dyrektywa nr 2000/13/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 20 marca 2000 r. w sprawie zbliżenia ustawodawstwa państw członkowskich w zakresie etykietowania, prezentacji i reklamy środków spożywczych (Dz.Urz. UE Nr L 109 z dnia 06.05.2000 r. z późn. zm.).

Obowiązek znakowania wprowadza art. 48. 2 ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia. Stanowi on, iż “Środki spożywcze wprowadzane do obrotu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej muszą być oznakowane w języku polskim”.

Informacje na temat żywności, które muszą znaleźć się na etykiecie produktu to:

  • nazwa żywności
  • nazwa i adres producenta
  • kraj pochodzenia żywności
  • wykaz składników
  • ilość konkretnych składników i ich kategorii
  • wszystkie substancje pomocnicze użyte w przetwórstwie
  • wartość odżywcza
  • informacja o alergenach
  • ilość netto żywności
  • warunki przechowywania
  • instrukcja użycia
  • data ważności

Obowiązujące przepisy określają wielkość czcionki, która nie może być mniejsza niż 1,2 mm, musi zostać umieszczona bezpośrednio na opakowaniu lub na dołączonej do produktu etykiecie oraz być napisana językiem zrozumiałym dla konsumentów w danym kraju. W jaki sposób czytać etykiet, aby dowiedzieć się z nich jak najwięcej informacji, które pomogą nam podjąć decyzje, jaki produkt spożywczy jest wart zakupu? Czy rezygnacja z podziwiania tekstu widniejącego na przodzie opakowania zachęcającego kolorami i chwytnymi hasłami na rzecz przeczytania tekstu widniejącego na drugiej stronie opakowania, napisanego dużo mniejszą czcionką spowoduje zmianę naszych wyborów żywieniowych? Oto kilka przydatnych wskazówek, które pomogą Ci podjąć decyzję, który produkt powinien znaleźć się w Twoim koszyku.

Im krótszy skład tym lepiej

Jeżeli w składzie widnieje duża ilość pozycji, a większość z nich brzmi nieznajomo i nie do końca kojarzy się ze składnikami żywności oznacza to, iż produkt ten jest wysokoprzetworzony i nie powinien lądować w Twoim koszyku. Długie składy produktów żywieniowych przeważnie świadczą o tym, iż producent zamieścił w swoim produkcie dużą ilość dodatków do żywności zamiast naturalnych składników.

Składniki podawane są na opakowaniu w kolejności malejącej

Zgodnie z obowiązującym prawem “wszystkie składniki środka spożywczego podane są na etykiecie, w malejącej kolejności ich masy w momencie użycia składników przy wytwarzaniu tego środka spożywczego”. Oznacza to, iż na pierwszym miejscu w wykazie składników znajdziemy ten, który występuje w największej ilości w produkcie spożywczym, natomiast na ostatnim miejscu ten którego w danym artykule znajdziemy najmniej. Dlatego też produktom takim jak kakao, w którym na pierwszym miejscu występuje cukier mówimy zdecydowanie: NIE!

“Należy spożyć do…”, “najlepiej spożyć przed…”.

Czy to na pewno to samo? Na produktach spożywczych zawsze musimy znaleźć informację zaczynającą się od słów “należy spożyć do…” lub “najlepiej spożyć przed…” Te dwie informację, mimo iż brzmią podobnie nie do końca niosą za sobą ten sam przekaz. Zgodnie z obowiązującymi przepisami termin przydatności do spożycia oznaczany jest słowami “należy spożyć do ….” i oznacza, iż po upływie tego terminu środek spożywczy jest uznawany za niebezpieczny. Z kolei data minimalnej trwałości środka spożywczego widniejąca na produkcie słowami “najlepiej spożyć przed...” oznacza datę, do której dany środek spożywczy zachowuje swoje szczególne właściwości pod warunkiem jego właściwego przechowywania. Dlatego też po upływie tego terminu środek spożywczy może stracić niektóre walory takie jak kolor czy chrupkość, ale nie jest niebezpieczny dla naszego zdrowia.

Nie każde oznaczenie “E” jest złe

Często w składzie produktów spożywczych możemy spotkać się z oznaczeniem składnika odżywczego literą “E” plus liczba. Jest to numer wg systemu oznaczeń Unii Europejskiej pod którym kryje się substancja dodatkowa stosowana w żywności, dozwolona przez obowiązujące prawo. Wykaz wszystkich substancji znajduje się w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dn. 22 listopada 2010 r. w sprawie dozwolonych substancji dodatkowych. Co prawda z jednej strony podczas dokonywania wyborów żywieniowych powinniśmy kierować się zasadą, im mniejszy skład, a w nim mniej nieznanych dla nas substancji tym lepiej. Natomiast z drugiej strony musimy pamiętać, iż nie wszystkie substancje oznaczone symbolem E są złe, a pod niektórymi z nich kryją się naturalne substancje żywieniowe. Przykładowo oznaczenie E-150 oznacza karmel, czyli substancję wchodzącą w skład wielu słodyczy, natomiast pod nazwą E-160 kryje się karoten, który w produkcji żywności często wykorzystywany jest jako barwnik spożywczy. Z kolei symbol E 270 oznacza kwas mlekowy, który często wykorzystywany jest do kiszenia kapustu czy ogórków. Dlatego też, aby być pewnym czy w produkcie który wybieramy znajdują się naturalne składniki warto przed zakupem sprawdzić wykaz substancji dodatkowych.

Wystrzegaj się produktów z napisem: produkt utwardzony lub częściowo utwardzony

W dużej ilości produktów spożywczych, głównie w różnego rodzaju przekąskach takich jak ciastka czy krakersy w składzie możemy znaleźć utwardzone bądź częściowo utwardzone oleje roślinne. Częściowe uwodornienie jest niepożądanym i niekorzystnym dla zdrowia procesem technologicznym podczas którego wytwarzają się izomery trans kwasów tłuszczowych (TFA – ang. Trans Fatty Acids). Z kolei podczas całkowitego uwodornienia zamiast kwasów tłuszczowych typu trans powstają szkodliwe dla zdrowia nasycone kwasy tłuszczowe. Zarówno izomery trans kwasów tłuszczowych jak i nasycone kwasy tłuszczowe wykazują szkodliwe działanie na nasze zdrowie. Przypisuje się im między innymi niekorzystny wpływ na rozwój miażdżycy i chorób układu sercowo-naczyniowego. TFA przyczynia się do wzrostu tak zwanego “złego cholesterolu” - LDL, a obniżenia “dobrego cholesterolu” - HDL. Zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia wskazują, iż dziennie całkowita ilość izomerów trans kwasów tłuszczowych nie powinna przekroczyć 1% energii dostarczanej z pożywieniem. Z kolei zalecenia Instytutu Żywności i Żywienia rekomendują, iż zawartość TFA w całodziennej racji pokarmowej powinna być na jak najniższym możliwym poziomie. Normy żywienia dla populacji polskiej dla kwasów tłuszczowych nasyconych rekomendowane przez Instytut Żywności i Żywienia wskazują, iż w zależności od wieku zawartość nasyconych kwasów tłuszczowych w grupie dzieci 1-9 lat powinna wynosić 10% energii ogółem, natomiast u osób w wieku >10 lat ilość ta powinna być mniejsza i kształtować się na poziomie 5-6% energii ogółem. Niestety obowiązujące przepisy nie nakładają na producentów żywności konieczności informowania konsumentów o zawartości kwasów tłuszczowych typu trans. Dlatego też, jeżeli w składzie znajdziemy utwardzone bądź częściowo utwardzone tłuszcze należy pamiętać, iż produkt zawiera TFA i dla ochrony naszego zdrowia nie powinien znaleźć się w koszyku.

"Węglowodany……, w tym cukry…."

W tabeli wartości odżywczych oprócz energii, białka i tłuszczu znajdziemy również węglowodany z dopiskiem: “w tym cukry”. Co to właściwie oznacza? Co należy należy rozumieć pod hasłem węglowodany i czy są one konieczne w naszej diecie? Otóż węglowodany możemy podzielić na dwie grupy. Węglowodany złożone oraz węglowodany proste inaczej cukry. Na etykiecie produktu znajdziemy informacje odnośnie wszystkich węglowodanów w produkcie, oraz dopisek “w tym cukry” informujący nas o zawartości wszystkich węglowodanów prostych. Węglowodany złożone pełnią w naszym organizmie głównie funkcję energetyczną. Są one również źródłem wielu witamin i składników mineralnych, a także błonnika pokarmowego. Należy zaznaczyć, iż węglowodany, a tak dokładnie glukoza jest jedynym źródłem energii zarówno dla komórek mózgowych jak i erytrocytów. Zgodnie z normami dla populacji polskiej, całodzienna dieta powinna dostarczać nam od 50 do 70% energii z węglowodanów, w tym 10-20% węglowodanów prostych i nie więcej niż 10% cukrów dodanych. Produkt na którego etykiecie czytamy iż występuje w nim 15g węglowodanów w tym 5g cukru oznacza to, iż 10 g węglowodanów to węglowodany złożone, natomiast 5g stanowią węglowodany proste, czyli cukry. Dokonując wyboru danego produktu starajmy się, aby ilość węglowodanów złożonych w produkcie była jak największa, a w rubryce “w tym cukry” występowała ich jak najmniejsza zawartość.

Jogurt truskawkowy, a jogurt o smaku truskawkowym.

Czy to taki sam produkt? Wiele producentów żywności na każdym kroku stara się wprowadzić konsumenta w błąd i nazwać swój artykuł tak, aby imitował produkt o dobrej jakości. Czy jogurt truskawkowy, a jogurt o smaku truskawkowym to to samo? NIE. Czy taka podobna nazwa może wprowadzić konsumenta w błąd? Zdecydowanie TAK. Na wierzchniej stronie produktu znajdziemy zazwyczaj nazwę firmy oraz smak np. truskawka. Dopiero na odwrocie możemy dowiedzieć się czy jest to jogurt truskawkowy czy o smaku truskawkowym. Dlatego też, zawsze warto zerknąć na tył opakowania i poświęcić chwilę czasu na przeczytanie większej ilości informacji na temat danego produktu. Oto porównanie składu dwóch jogurtów. Czy wiesz który powinien znaleźć się w twoim koszyku?

  • mleko pasteryzowane, serwatka odtworzona, cukier, truskawki 2%, skrobia modyfikowana kukurydziana, żelatyna wieprzowa, barwniki: betanina, aromat, żywe bakterie jogurtowe: Streptococcus thermophilus i Lactobacillus delbrueckii subsp. bulgaricus
  • mleko pasteryzowane, truskawki 15%, cukier trzcinowy, śmietanka pasteryzowana Bio, żywe kultury bakterii jogurtowych oraz Lactobacillus acidophilus i Bifidobacterium lactis

Otóż nie warto wydawać pieniędzy na jogurt który kryje się pod numerem 1 i jest wyłącznie artykułem o smaku truskawkowym. Stanowi on jedynie imitację dobrego dla naszego zdrowia produktu mlecznego. Pierwsze co rzuca się w oczy to długość składu. Jest on zdecydowanie “bogatszy” w produkcie mlecznym numer 1, ale niestety nie są to dodatki, które chcielibyśmy dostarczać do organizmu z naszą całodzienną dietą. Barwnik: betanina oraz aromaty to składniki, które nie niosą za sobą żadnych korzyści zdrowotnych oraz nie dostarczają do naszego organizmu witamin i składników mineralnych. Po drugie zawartość owoców, która różni się diametralnie. W jogurcie o smaku truskawkowym jest ich jedynie 2%, natomiast w jogurcie truskawkowym jest ich już 15%. Nic więc dziwnego, iż w produkcie numer 1 dodany został zarówno barwnik jak i aromat, aby imitować wyglądem i smakiem produkt, w którym zawartość owoców jest dużo większa. Myślę, iż nikt z nie chce być oszukiwany przez producentów żywności, więc następnym razem, zanim wrzucisz jogurt do koszyka zerknij na tył opakowania i bądź świadomy jaki produkt włączysz do swojej diety oraz czy warto inwestować w niego pieniądze.

 

Pamiętaj, czytając składy dowiesz się, czy rzeczywiście zdrowo jesz. To prawda, że na samym początku może być to dla Ciebie dość kłopotliwe i czasochłonne, ale po pewnym czasie stanie się Twoim nawykiem, a czytanie etykiet pozwoli Ci na podejmowanie świadomych wyborów żywieniowych.

 

Bibliografia

  1. Ustawie z dnia 25 sierpnia 2006 r. o bezpieczeństwie żywności i żywienia (Dz.U. z 2006 r. Nr 17., poz. 1225 z późn. zm.);
  2. Ustawie z dnia 21 grudnia 2000 r. o jakości handlowej artykułów rolno – spożywczych (Dz.U. Nr 5 z 2001 r., poz. 44 z późn. zm.);
  3. Rozporządzeniu Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 10 lipca 2007 r. w sprawie znakowania środków spożywczych (Dz.U. Nr 137, poz. 966 z późn. zm.);
  4. Dyrektywa nr 2000/13/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 20 marca 2000 r. w sprawie zbliżenia ustawodawstwa państw członkowskich w zakresie etykietowania, prezentacji i reklamy środków spożywczych (Dz.Urz. UE Nr L 109 z dnia 06.05.2000 r. z późn. zm.)
  5. ROZPORZĄDZENIE PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO I RADY (UE) NR 1169/2011 z dnia 25 października 2011 r. w sprawie przekazywania konsumentom informacji na temat żywności, zmiany rozporządzeń Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1924/2006 i (WE) nr 1925/2006 oraz uchylenia dyrektywy Komisji 87/250/EWG, dyrektywy Rady 90/496/EWG, dyrektywy Komisji 1999/10/WE, dyrektywy 2000/13/WE Parlamentu Europejskiego i Rady, dyrektyw Komisji 2002/67/WE i 2008/5/WE oraz rozporządzenia Komisji (WE) nr 608/2004
  6. Rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dn. 22 listopada 2010 r. w sprawie dozwolonych substancji dodatkowych
  7. Normy żywienia dla populacji Polskiej, Jarosz M., Warszawa 2012
  8. https://ncez.pl/abc-zywienia-/co-kryje-etykieta/tluszcze-trans-----wiem--gdzie-sa-----nie-kupuje--e-baza
  9. https://ncez.pl/abc-zywienia-/zasady-zdrowego-zywienia/piramida-zdrowego-zywienia-i-aktywnosci-fizycznej-dla-osob-doroslych
  10. https://dietetycy.org.pl/dlaczego-warto-czytac-etykiety-produktow-spozywczych/